pieczywo chrupkie – knäckebröd
Krakersy z mąki orkiszowej bio w dyskoncie niespożywczym, fiasko receptur z sieci na „najlepsze krakersy”. Finał, który można podsumować prosto – „no i co z tego, że ze Szwecji?”.
Krakersy z mąki orkiszowej bio w dyskoncie niespożywczym, fiasko receptur z sieci na „najlepsze krakersy”. Finał, który można podsumować prosto – „no i co z tego, że ze Szwecji?”.
Tym razem z wytłoczyn pozostałych po wyciśnięciu soku ze szpinaku powstały kopytka. Podane ze smażonymi na oliwie listkami szałwii. Po prostu kolejny przepis z serii rozwiązań eco freaka w odpowiedzi na wyzwanie Polskiego Stowarzyszenia Zero Waste, które niezmiennie inspiruje.
Szybki, nieskomplikowany deser na dzień powszedni i od święta?
Duet o równie apetycznym smaku jak i kolorze, którego zdecydowanie powinniście spróbować.
Pancakes ze zmniejszoną zawartością cukru, bez proszku do pieczenia, nadal jednak z glutenem.
Miesiące wiosenno-letnie każdemu kojarzą się chyba z wypoczynkiem poza domem. Moje miłe wakacyjne i jednocześnie gastronomiczne skojarzenia budzą pomidory, oliwki i do tego obowiązkowo jasne pieczywo. Wszelkiego rodzaju focaccie, piadiny, pity […]
Bułki na parze, pampuchy, knedliki. Mnóstwo nazw, idea ta sama. Do klusek sosy od owocowych po pieczeniowe. U naszych południowych sosy serdecznie mnie zniechęcające, słodkawe, jakby z wywarem z dużej ilości marchwi. Ale za to houskove knedliki to zdecydowanie mi posmakowały.
Po tłustoczwartkowych szaleństwach pączkowych nadchodzi ostatni weekend karnawału. I niby coś by się jeszcze chrupnęło, ale najchętniej tak jakoś nieco lżej… I to pachnie i to nęci, ale najlepiej, żeby nie wymagało tyle wysiłku, co domowe pączki…
Przepis na zwieńczenie karnawału lub walentynkowy deser. Dla tych co nie mają ochoty na stres spowodowany wypływaniem konfitury ze smażonych pączków. Może być wykorzystany także przez osoby nie mające siły na wałkowanie ciasta na faworki.
Osoby wybierające dietę bezglutenową mogą kupować pieczywo o długim terminie przydatności do spożycia, choć owo określenie to chyba eufemizm. Te wyroby mają tak długo termin, bo kto raz spróbował, ten może już na wieki zrezygnować z jedzenia tego produktu. Pozostaje ratunek w pieczeniu chleba w domu.
Ferie to czas kulinarnych eksperymentów. A karnawał sprzyja słodkim szaleństwom… Za oknami pogoda iście depresyjna… Trochę słodyczy, poprawi więc każdemu humor…