Do stodoły każdy z nas biegnie ze swoimi opakowaniami na produkty sypkie, sery, warzywa, owoce i bakalie. Produkty docierają do nas w przeróżnych opakowaniach zbiorczych: kartonach, styrboxach, workach, na paletach. Osoby, dzięki którym możemy odbierać nasze zakupy, przewożą je w plastikowych wielorazowych skrzynkach, warzywa w skrzynkach, wiadrach, a nawet kalfasie. Rozdzielamy warzywa do plastikowych skrzynek, które pochodzą z odzysku.
Wystawna uczta lub rozpasane obżarstwo? Na szczęście wegańskie, ale dające upust zachciankom na smażeninę. Na pewno nie było bezglutenowo.
Przygotowania rozpoczęły się w przeddzień. Wszystko z powodu konieczności zadbania o odpowiednią mieszankę przypraw.
W dniu zdrowego jedzenia i gotowania wystarczy puścić wodze kulinarnej fantazji.
Rozświetlone okna wskazują jednoznacznie, że bal nadal trwa, choć zapadła noc. Nie widać jednak ani jednego pantofelka, a karety Kopciuszków zmieniły się z powrotem w dynie. Jak potoczą się losy bohaterek tej opowieści?
Nazwy funkcjonujące w polszczyźnie wprowadzają trochę zamieszania. I tak znamy kluski śląskie, żelazne, lane, kładzione, aksamitki, kopytka, leniwe, zacierki. Makaron kojarzy się w kuchni polskiej z niedzielnym obiadem, płachtami ciasta zwijanego i krojonego, a następnie suszonego na stolnicy.
Jak świętowaliście wczoraj dzień ziemniaka? U nas kartofelki wdzięczyły się do obiektywu, a później skorzystały z solarium.
Światowy Dzień Żywności budzi wiele skojarzeń. Od kwestii związanych z wszechobecnym marnotrawstwem, po rozwiązania umożliwiające wyżywienie ludzkości.
Zalecane jedno jabłko dziennie jako panaceum na wszystkie dolegliwości? Chyba jednak nie te, które pochodzą z konwencjonalnej produkcji. Trochę trucia o truciu jabłek.
Dzień opakowań obchodzimy publikując dwa rozwiązania eco freaka. Jedno, jak zwykle, nawołujące do ascezy. Drugie, już kolejny raz, zachęcające do zakupów produktów określonej marki.
