Dziś pieczenie o poranku napełniło kuchnię urokliwym zapachem. Dwa chleby mieszane i na trzeciego tym razem chlebek turecki. I to nie pide, a żytni z bakaliami. Skończyło się na późnym śniadaniu ze świeżego pieczywa z masłem i twardym serem.

żyto z bakaliami czyli chle turecki, widok po przekrojeniu

Wypróbowany przepis od Lady kitchen. Na szczęście pozbawiony mleka, jajek, drożdży, które upodobniłyby go do chałki. Także bez melasy, bo z mąki żytniej, której nie trzeba przyciemniać. Dodatek espresso wpływa bardziej na smak niż na kolor. Chleb rósł przez całą noc, podobnie jak chlebki mieszane.