caponata
Jedni podróżują palcem po mapie. Sa też i tacy co na latającym dywanie. Wychodzi na to, że podróżuję obecnie w… garnku.
Jedni podróżują palcem po mapie. Sa też i tacy co na latającym dywanie. Wychodzi na to, że podróżuję obecnie w… garnku.
Jak mróweczki upychamy do słojów coraz to nowe wiktuały. Jedne słodkie inne wytrawne, wszystkie kolorowe, pene witamin i aromatów.
Od opowieści o dramacie kucharki, przez niedbalstwo przetwórców, do rozterek pani domu i wreszcie checklisty eco freaka. Wszystko w jednym wokru, właściwie w sieci.
Bez sera owczego sirene sałatki szopskiej nie ma. W dzieciństwie jadałam, a raczej brzydziłam się, sałatką szopską na wakacjach. Ile domów tyle wersji, każdy może coś dodać lub ująć.
Pełnia lata. Już nie tylko jasne zielenie sałaty i głębsze odcienie ogórkowych garniturów. Wystarczy na moment spuścić wzrok z papryki, a zmienia ona kolor na żółty, później czerwienieje. Różnobarwne i różnokształtne pomidory leżakują, co nadaje im charakteru. Stos warzyw zmieni się wkrótce w kolejne posiłki i wypełnienie słoików.
Nowa kategoria wpisów. Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę w naszej witrynie słowo „ekonomia” by wyświetliły się zebrane wpisy dotyczące opłacalności działania domowej piekarni i przetwórni czy robienia zakupów w utworzonej przez horreum grupie zakupowej.
Błyskawiczna passata to 5 kg przetworzone w godzinę. Oczywiście slow food to idea godna wcielania w życie, ale wystarczy, że przetwory są domowe, nie muszą powstawać w trudzie i znoju.
Pojawienie się pierwszej papryki dały początek problemom nomenklaturowym. Czym różni się paprykarz od leczo (lecsó)? Można w dyskusję jeszcze wpleść pörkölt i gyuvecs, a radości będzie co niemiara.