Sezon na żurawinę otwarty. Przyrządzamy sok, później z wytłoków konfiturę. Owoce wspomagają: układ sercowo-naczyniowy narząd wzroku działają przeciwzapalnie, przeciwgrzybiczo, przeciwalergicznie i przeciwbakteryjnie Niewskazana dla osób przyjmujących warfarynę Kapsułki […]
Do wykorzystania w jesiennych naparach poleca się hibiskus. oczyszcza organizm przyspiesza metabolizm działa moczopędnie wspomaga pracę wątroby obniża ciśnienie dostarcza witaminy C przy przeziębieniu i grypie wzmacnia odporność pomocny w […]
Fascynujące, że polskie kiszonki bywają postrzegane jako zepsuta żywność, a kim chi zagościło na liście 5 najzdrowszych pokarmów świata. Nasza kiszona kapusta ma też niską kaloryczność, bogactwo witamin i bakterii szczepu Lactobacillus wspomagających trawienie i podnoszących odporność organizmu.
Pampuchy, parówki, bao, kluski na parze w różnych odsłonach. Dziś wersja azjatycka, od razu po serii kim chi.
Kim chi z białej kapusty? Po pierwsze po co kim chi? Po drugie, skoro już, to dlaczego z białej? Odpowiedzi na te pytania we wpisie.
Ciasto jogurtowe pieczone wraz z dwoma bochenkami chleba. Łatwe logistycznie połączenie. Nie rośnie jak drożdżowe. Można je zrobić kiedy rozgrzewa się piekarnik.
Wyjątkowo ucieszył mnie onegdaj skład widniejący na opakowaniu wędzonego łososia, liczący dwie pozycje: łosoś, dym. Było to na tyle dawno, że nie byłam świadoma iż ta ryba hodowana w krajach północy ma dodatki o których nie wspomniano np. antybiotyki.
Bywało, że w moim miasteczku funkcjonowały nawet knajpki wege. Gościłam tam, by kosztować nieznanych smaków. W jednej z nich trafiłam na zupę dyniową curry i gryczane naleśniki z musem daktylowym. Zrobiły na mnie niezapomniane wrażenie.
Kolejny, zapowiadany przepis less waste. Przydatny w sezonie obierania pigwy i jedzenia jabłek oraz cytrusów.
Shiitake są rozsądne – lubią się opalać. Wystarczy umieścić je w słońcu, nawet zimą, a wzrośnie w nich zawartość witaminy D. Wszystko dla zdrowia jedzącego. Nawet jeśli nie jest prawdą, że zawartość witaminy zwiększy się aż 460 razy, to niewiele ryzykujemy pozwalając im chłonąć słońce. Dotyczy to raczej jednak grzybów suszonych.
