zalety zaletti
Wiosna. Poranki w słońcu na balkonie, tarasie, choćby w oknie. Świergot ptaków, zapach trzmieliny lub kwitnących drzew. W dłoni filiżanka espresso. Kilka ciasteczek na dobry początek dnia. Bo ważniejszy jest luz.
Wiosna. Poranki w słońcu na balkonie, tarasie, choćby w oknie. Świergot ptaków, zapach trzmieliny lub kwitnących drzew. W dłoni filiżanka espresso. Kilka ciasteczek na dobry początek dnia. Bo ważniejszy jest luz.
Po tłustoczwartkowych szaleństwach pączkowych nadchodzi ostatni weekend karnawału. I niby coś by się jeszcze chrupnęło, ale najchętniej tak jakoś nieco lżej… I to pachnie i to nęci, ale najlepiej, żeby nie wymagało tyle wysiłku, co domowe pączki…
Przepis na zwieńczenie karnawału lub walentynkowy deser. Dla tych co nie mają ochoty na stres spowodowany wypływaniem konfitury ze smażonych pączków. Może być wykorzystany także przez osoby nie mające siły na wałkowanie ciasta na faworki.
Arystokracja wśród kremów.
Jedynym kojarzy się bardziej z konfiturą, dla innych to cudownie aksamitny krem. Jednocześnie orzeźwiający i sycący. Idealne połączenie aromatycznych sycylijskich cytryn i brytyjskiej tradycji kulinarnej.
Pierogi świąteczne mają wiele twarzy. Poczynając od ciasta, przez farsze, na lepieniu kończąc. Chętnie lepię pierogi wcześniej i zamrażam. Później mam przypięty na lodówce harmonogram rozmrażań. Dwa dni przed świętami ryba na gravlaxa, dzień przed z zamrażarki do lodówki wędrują właśnie pierogi itd
W kuchnia wegańskiej wydaje mi się, że dominuje smak słodki. Jakoś nie mogę uwierzyć, że jest pełna umami. Pozwalam sobie na słodkie posiłki, jednak po nich mam ochotę na coś pikantnego […]
Placek? Zdecydowanie nie! Z różnych względów. Crostata? O tak!
W dniu zdrowego jedzenia i gotowania wystarczy puścić wodze kulinarnej fantazji.
Brokuły, niewielkie baobaby wypełnione sulforafanem. Dzielnie walczą z Helicobacter pylori, nadciśnieniem, zwyrodnieniem stawów. Jeden z ostatnich zielonych akcentów jesieni, później pozostaną nam tylko brokułowe kiełki. Zupa brokułowa […]
Śniadanie. Połykanie czegoś szybko, popijając kawą z termicznego kubka w locie do pracy nie wpłynie pozytywnie na zdrowie. Trzeba wybrać między postem przerywanym z pierwszym posiłkiem w porze lunchu, albo skłonić się ku zasadzie „śniadanie zjedz sam…” i traktować je jako najważniejszy posiłek dnia.