Pizza to prawdopodobnie jedna z najsłynniejszych i najstarszych potraw świata.

W starożytności była plackiem ubogich, składającym się z mąki i wody, podawanym z ziołami i oliwą. Przełom w jej karierze nastąpił wraz z zadomowieniem się pomidorów w Europie. Właśnie w duecie z pomidorami zrobiła najbardziej oszałamiającą międzynarodową karierę by trafić na karty najlepszych restauracji.

Bywa szybkim posiłkiem, jak również gwiazdą pizza party. Jedzona na randkach i festynach, kameralnie i w tłoku. Obecna w metropoliach i na wsiach, w domach i restauracjach. Jedni uważają ją za danie godne królowej, inni za fast food, ale pizzę kocha cały świat.

Na drewnianej tacy talerz pizzy, nożyk i miseczka z ketchupem. Widok z góry - pion

Zdaniem Włochów oprócz prostych dodatków, niezwykle ważne jest cienkie ciasto i piec opalany drewnem. Nie każdy może być szczęśliwym posiadaczem takiego pieca, ale płytę szamotową do wypieku pizzy można dokupić do każdego piekarnika. Zatem do dzieła.

Ciasto z rodowodem

Przepis na ciasto wywodzący się od Jamiego Olivera ewaluował w trakcie wielokrotnych wypieków w najróżniejszych miejscach i warunkach, które wspominam z nutką nostalgii. Dodatki układane na plackach zależą od naszej inwencji twórczej. Należy tylko pamiętać, żeby nie przesadzić z ilością, bo prostota jest tu kluczem do sukcesu.

Moja ulubiona pizza to praktycznie każda z grzybami i serem. Od rodzimych leśnych, po lecznicze z azjatyckimi korzeniami. Próbowałam różnych. Grzyby z większą zawartością wody lub twardsze można przesmażyć na oliwie przed wyłożeniem na placek ciasta.

Modelka wypieczona na potrzeby dzisiejszej publikacji była wersją eksperymentalną (dla nie lubiących się przemęczać). Udała się rewelacyjnie. Ciasto przykryły tu cieniutkie plasterki wędzonego sera. Na nich rozłożyły się surowe owocniki żółtego boczniaka. Niezwykle kruche i delikatne grzyby. Idealne do zapiekania. Całość oprószona Pimentón de la Vera, solą z ziołami oraz płatkami Serducha z Juchowo Farm. I do pieca. A po wyjęciu wedle uznania można dodać domowy ketchup. Ale o tym w innym wpisie.

Pizza przed pieczeniem

Ingrediencje:

(Porcja cista na 3-4 cienkie placki średniej wielkości.)

  • 400 g białej mąki orkiszowej lub chlebowej (T550 lub T1050) Juchowo Farm
  • 100 g mąki z semoliny (z pszenicy durum) lub orkiszowej krupczatki
  • 21 g świeżych drożdży
  • 1/2 łyżki soli morskiej lub himalajskiej
  • 1/2 łyżki cukru trzcinowego Bioveri
  • 1 łyżka oliwy z oliwek Bioveri
  • ok. 260-300 ml letniej wody

Wykonanie:

Wszystkie składniki umieszczamy w misie miksera. Montujemy końcówkę do wyrabiania ciasta drożdżowego (hak) i wyrabiamy ciasto, aż stanie się gładkie, sprężyste i miękkie. Jamie Oliver poleca oprószyć je mąką, przykryć folią do żywności i odstawić na 15 min. Ja zazwyczaj używam zimnych drożdży i wody z kranu, więc zostawiam na 30-45 do wyrastania. Po tym czasie ciasto wyrabiamy jeszcze przez krótką chwilę. Dzielimy na części. Każdą część rozwałkowujemy cienko, podsypując pod spód niewielką ilość semoliny do grubości ok. 0,5 cm. Można to zrobić bezpośrednio na papierze do pieczenia.

Najlepiej przygotować placki 15-30 przed rozpoczęciem pieczenia. A jeśli chcemy ciasto zrobić z wyprzedzeniem przechowywać je w lodówce.

Pizzę pieczemy na najniższym poziomie piekarnika w temperaturze 250°C przez 7-10 min. Tak naprawdę czas zależy od naszego piekarnika, użytego nadzienia i stopnia wypieczenia jaki chcemy osiągnąć. Jeśli używamy kamienia do pizzy, należy wygrzać go odpowiednio długo wcześniej.

Dobrze wypieczone placki, można jak zalecają Włosi, wziąć w rękę i jeść.

Buon appetito.
A.C.

© foto Anna Cerzniewska