Trudno zrobić odpowiednią ilość śledzi w oleju, tak by nie było za mało i żeby się nie przejadły, pokutując na początku roku w lodówce. Pomysł na re-aranżację śledzia to sałatka. W związku z konfliktami na wschodzie jej nazwy podawać nie będę.
rozwiązania eco freaka
Kiedy przygotowuję buraczki na zimę, powstają jednocześnie nie tylko barszczyk i zakwas, więcej pomysłów we wpisie. Kilka buraków po ugotowaniu barszczyku kroję w kostkę i zalewam w małych słoikach wywarem. Takie dwa, trzy słoiczki będą się idealnie nadawać zimą do sałatek.
![sałatka z przepisu w zielonej miseczce na tle świątecznej serwetki](http://horreum.e-ngo.pl/wp-content/uploads/2022/12/IMG_20221229_141915s.jpg)
Kiedy śledziowi zaczyna się nudzić w słoju, a domownikom prosta, choć korzenna wersja ryby w oleju z cebulką, powstaje sałatka.
Wyciągam buraczki ze słoiczka, dodaję tyle samo ugotowanych, pokrojonych w kostkę ziemniaków, mieszam delikatnie warzywa z lekko odsączoną rybą. Przygotowuję sos ze śledziowego oleju i cebulki – dodaję łychę musztardy, dwa zmiażdżone ząbki czosnku, pół łyżeczki majeranku i sok z połowy cytryny, mieszam. Polewam sałatkę sosem, dekoruję kilkoma kawałkami śledzia.
![oznaczenie bezglutenowy - napis i kłosy](http://horreum.e-ngo.pl/wp-content/uploads/2022/12/Gluten_freeS.jpg)