Wpisy z początków domowej piekarni. W pierwszym receptura chleba orkiszowego tostowego do wykorzystania zarówno na grzanki jak i na bułkę tartą. Drugi prezentował żytnio-orkiszowe chlebki na zakwasie. Zamknięcie cyklu obejmowało obliczenia kosztów prądu. Wnioski – opłaca się piec, mamy wpływ na zawartość bochenka, już wówczas pisałam, że chętnie uniknę taniej wersji L-cysteiny. Po kilku miesiącach rosnącej inflacji, sprawdzam.
Kalkulacja chleba żytnio-orkiszowego 2 bochenki (łącznie ponad 1,2 kg)
mąki:
- żytnia 2000 – 300 g = 1,97 zł
- żytnia 720 – 300 g = 2,09 zł
- orkiszowa – 100 g = 1,1 zł
energia elektryczna 0,56 zł
razem 5,72 zł
Zatem koszt jednego bochenka 400 g pieczonego domu to 1,90 zł. Pozostałe (do kwoty 8,50) 72% ceny piekarni z zamieszczonej wyżej oferty to koszty prowadzenia działalności i zysk. Wszystko zaś co ponad tę kwotę jest transparentnie określone w serwisie sprzedającego jako różnorodne koszty pośrednika.
Podtrzymuję więc stwierdzenie, że opłaca się piec w domu. Chleb z certyfikowanej mąki kosztuje niecałe 14% ceny sklepowej.
Z przyjemnością dorzucam do chleba i fotki orzechy oraz ziarna. O tym czy powstaną w chlebie tłuszcze trans w kolejnym wpisie.