Pierwsza kapusta w sezonie, nawet niewielka, to powód do zrobienia gołąbków. W dniu gotowania jadło się je u mnie w domu „z wody” (starając się podebrać z garnka co mniejsze, już ugotowane). Drugiego dnia gołąbki podawane w sosie lub z sosem. A nowa wersja, wprowadzona niedawno, ta na dzień trzeci, to smażone gołąbki polewane sosem. Wariant wege – farsz ryżowy z drobniutką kosteczką wędzonego tempehu. Na fotce właśnie gołąbki vege, przygotowujące się do gotowania. Zostały skropione sosem sojowym, posypane suszem warzywnym z Darów Natury.

pierwsza w sezonie kapusta zmieniona w gołąbki ułożone w garnku, skropione sosem sojowym, posypane suszem warzywnym