Kwiecień plecień… naplótł, nawywijał, namieszał…
Przybył z przytupem, obfitością i ciepłym wiatrem. Zakwitł, wybuchł zielenią, ukradł majowi konwalie i bez… i cieszy się z numeru jaki wszystkim wywinął…
Przyroda oszalała, nic nie trzyma się zwyczajowych terminów… więc i plany przepisowe uległy modyfikacji.
W tym roku kwiecień to również obfitość czosnku niedźwiedziego. Tego delikatnego, zielonego, którym niedźwiedzie objadają się po przebudzeniu z zimowego snu… Jako, że czosnek niedźwiedzi jest w Polsce pod częściową ochroną i nie wolno zrywać go bez zezwolenia, najlepiej zaopatrzyć się w niego u zaprzyjaźnionych rolników… A gdy już zdobędziecie, tą niezwykle cenną roślinę, warto nie tylko jej smak, ale i właściwości zachować na dłużej robiąc zielone masełko czosnkowe.
Masło i czosnek dogadują się idealnie. Bez barwników, bez konserwantów. Można z powodzeniem zrobić na zapas i podzielone na porcje umieścić w zamrażarce. Taki sposób przechowywania zapobiega również wytwarzaniu się jadu kiełbasianego, do którego może dojść, gdy czosnek niedźwiedzi próbujemy zakonserwować w postaci pesto. Zamrożone masełko będzie fantastycznym dodatkiem do świeżego pieczywa, a w sezonie grillowym sprawdzi się również do tego opiekanego na ruszcie.
Przepis z gatunku naocznych, bez dokładnych proporcji. Intensywność aromatu i koloru dopasowujecie do własnego gustu i smaku.
Co potrzebujemy by zrobić aromatyczne, zielone masełko czosnkowe?
Ingrediencje:
- liście świeżego czosnku niedźwiedziego
- ekologiczne masło Juchowo Farm
- szczypta różowej soli himalajskiej
Utensylia:
- nóż
- deska kuchenna
- miska
- szpatułka
- ewentualnie robot z końcówką do rozcierania
Wykonanie:
Zanim zabierzemy się do przygotowania wszystkie czosnkowe liście należy dokładnie umyć i osuszyć. Masło warto wyjąć ciut wcześniej z lodówki, aby trochę zmiękło.
Na kuchennej desce ostrym nożem bardzo dokładnie i bardzo drobno siekamy liście czosnku niedźwiedziego. Umieszczamy je w misce i lekko solimy. Masło kroimy w kostkę i również umieszczamy w misce. Wszystkie składniki ucieramy ze sobą. Im drobniej pokroimy wcześniej liście czosnku, tym szybciej puszczą sok i tym więcej aromatu oddadzą do masła. Jeśli robimy większą ilość zielonego masła, warto do ucierania wykorzystać robot kuchenny z odpowiednią końcówką.
Utarte masełko przekładamy do pojemnika i umieszczamy w lodówce do schłodzenia. Możemy też od razu podzielić je na porcje i część z nich wstawić do zamrażarki. Do porcjowania warto wykorzystać silikonowe foremki do pieczenia np. w kształcie sztabek czy batoników.
Gotowe zielone masełko czosnkowe ma nie tylko fantastyczny wiosenny kolor, ale również obłędny, niezwykle aromatyczny i intensywny zapach. Zapach z gatunku tych, które łechcą zmysły i wiercą dziurę w brzuchu tak bardzo, że trudno opanować się przed konsumpcją.
Tak więc Buon appetito.
A.C.
Po więcej informacji o czosnku niedźwiedzim odsyłamy Was do nagrania Łukasza Łuczaja: