scena 1
- przygotowuję miskę z zimną wodą
- i słoiki na marynatę
- gotuję w dużym garnku wodę do blanszowania brokułów
- w drugim wyparzają się nakrętki
- obieram cebulę, dzielę na cząstki, wkładam do każdego słoika
scena 2
- skrawam końcówki brokułów, do kompostu trafiła tylko garść z dwóch kilogramów
- odkrawam pnie „baobabów”, zostaną zamrożone wraz z liśćmi do wykorzystania na kotleciki lub zupę
- kwiaty blanszuję przez dwie minuty we wrzątku
- wyławiam i schładzam w zimnej wodzie
- bardziej zbite po wystudzeniu są mrożone
Tradycyjne marynaty przyrządzane na bazie octu spirytusowego mają zakwaszający charakter, z kolei marynaty przygotowywane przy użyciu octu jabłkowego działają alkalizująco na organizm.
scena 3
- wrzątek wykorzystuję do zrobienia zalewy
- luźniejsze kwiaty dzielę na mniejsze cząstki i układam w słoikach, zalewam mieszanką, dosypuję pół łyżeczki gorczycy, ziarnka pieprzu itp
- zamykam słoiki
- i pasteryzuję 10 minut od zagotowania się wody
rozwiązania eco freaka
- wodę z blanszowania wykorzystaj do przygotowania zalewy, jest wrząca więc czysty zysk energetyczny
- wodę ze schładzania wykorzystaj do pasteryzacji, też jest już ciepła
- po pasteryzacji, kiedy woda wystygnie, podlej nią rośliny
- mrożonki pakuj w kompostowalne torebki
Torebki na mrożonki możesz wykorzystywać wielokrotnie. Dzięki nim zmniejszysz spożywaną ilość mikroplastiku. Dostaje się on do organizmu kiedy używa się do mrożenia opakowań na których nie ma symbolu śnieżynki
1 thought on “trzy odsłony brokułów”
Comments are closed.