plakat filmu „Trucizna na talerzu”

superbakterie w żywności

Film „Trucizna na talerzu” ma dwa ciekawe momenty i trzeci, który spowodował, że zarzuciłam oglądanie. Ten ostatni to relacja z ferm. Obejrzałam kiedyś jedno nagranie zrobione przez bodajże Otwarte Klatki i od tego czasu ani mięsa drobiowego ze sklepu nie kupię, ani nie tknę. Jednocześnie jestem świadoma, że rolnictwo zwykle było związane z hodowlą, ale hodowli przemysłowej stanowcze nie!

Skip to content